Nicola i Szymon dumnie przez życie gnali
Stwórz podobną
Nicola i Szymon dumnie przez życie gnali...
Ona za krowami, on zaś za bykami.
Lecz jak to w przyrodzie bywa, wszystko koniec końców chodzi parami, tak więc i oni drogi swe skrzyżowali.
W szkole się poznali, a w zasadzie tylko spojrzeniami wymieniali i na tym w sumie poprzestali.
Los jednak chciał, że Koniecznego po byczki do Ciarki przygnał. Jednak serca Nicoli tak łatwo nie zyskał.
Uśmiechy spojrzenia, drobne gesty szybko sprawiły, że się oczy otworzyły, ale nie Pannie Młodej moi mili, tylko teściowi podejrzane się zrobiły.
Nicola niby podejrzenia taty jednym uchem wpuszczała, a drugim wypuszczała, ale pod nosem się uśmiechała i przy każdym następnym wycieleniu o byczka błagała.
W końcu pierwszej wiadomości od Szymona się doczekała i tak znajomość w zawrotnym tempie się rozwijała.
Rodzina tylko obserwowała jak ta dwójka z miłości oszalała, a dobre humory towarzyszyły im od rana.
Miesiące, lata mijały, a oni dalej tak samo w sobie byli zakochani.
Wiele imprez razem przetrwali, a i rodziny swe bliżej poznali.
Trochę też podróżowali, przy czym na Śnieżkę się wdrapali, ale to w Toruniu miłość swą przypieczętowali i o wspólnym życiu zdecydowali.
Po powrocie radości swej nie ukrywali i z dumą każdemu ogłaszali, że ślub będą brali.
Od tego momentu czas leciał nieubłaganie i każdego dnia wielkie planowanie, szukanie oraz wydzwanianie by przeżyć ten jeden dzień wspaniale.
W październiku Nicola sukni zaczęła poszukiwania i święcie się zarzekała, że w tiulu będzie wyglądać jak firana, ale Sandra tego jej nie darowała i na siłę tiulową wciskała. Przymierzyła i już innej nie chciała, chyba wszyscy przyznamy, że słusznie wybrała, bo patrząc po minie Pana Młodego wzrok ucieka tylko do jednego.
Zanim twarze Pary Młodej zrobią się jak burak czerwone, przeniesiemy się do nowego roku i stamtąd poopowiadamy po trochu.
Nowy Rok w Ciecierzynie przywitali, z myślą, że już za chwilę będą tam wspólnie mieszkali.
Czas szybko w styczniu zleciał i oboje się doczekali, czegoś co najbliżsi od dawna planowali.
Mianowice kawalerski i panieński odbębniony, zdradzę tylko, że każdy z bólem głowy zakończony. Więcej mówić nie będziemy, bo jednak z nutką tajemnicy jest weselej.
Luty z kolei zleciał w mgnieniu oka, opierał się tylko na ostatnich krokach.
A więc i nadszedł dzień długo wyczekiwany, w rolniczej branży Matki Boskiej Azotowej zwany, ale od dziś jako Wasz Wielki Dzień wśród rodziny będzie pamiętany.
Na zakończenie kilka słów życzeń wam powiemy, kochajcie się i śmiejcie, a pamiętajcie im nas więcej ty weselej.
W dniu Waszej rocznicy ślubu dziękujemy
Stwórz podobną
Drodzy Jubilaci!
W dniu Waszej rocznicy ślubu dziękujemy
Bogu za to, jak Was prowadził przez Wasze wspólne życie. Niech Pan, który dał Wam dar wspólnego życia i umacniał Waszą miłość przez tyle lat, nadal będzie dla Was oparciem i inspiracją, a łaska Boża, która przez te lata
była fundamentem Waszej miłości
nadal na Was spływa i będzie Waszym błogosławieństwem i drogowskazem.
Miłość Wasza, którą pielęgnujecie
przez wspólnie spędzone lata,
będzie świadectwem Jego obecności
w pięknym Waszym życiu.
Życzymy Wam,
aby wspólna podróż przez życie trwała
nadal w harmonii, zdrowiu i szczęściu,
a przeżyty dzień przynosił kolejną dawkę wyjątkowych, wzruszających wspomnień.
To ważny dzień nie tylko dla Was,
ale i dla całej rodziny oraz przyjaciół.
Niech każdy dzień przynosi Wam
nowe powody do świętowania
i poznawania siebie nawzajem.
Zofia i Krzysztof.